Rewolucja w Tesco zaczyna się od... Peterborough
Sieć supermarketów Tesco do końca października wprowadzi we wszystkich swoich placówkach nowe rozwiązania przy używaniu kas samoobsługowych. Zmianie ulegnie wygląd kas – jest to jednak najmniejsza niespodzianka.
Na prośbę wielu klientów, Tesco zastępuje "krzykliwy" i "frustrujący" głos kobiecy "bardziej pomocnym" oraz "przyjaznym" głosem męskim, automatycznie asystującym osobom płacącym za zakupy. Innowacje są obecnie premierowo testowane w sklepach Tesco w Peterborough.
Po ponad dziesięciu latach od wprowadzenia w życie idei kas samoobsługowych w brytyjskich marketach, do lamusa przechodzi słynny (i najwidoczniej irytujący) komunikat: "unexpected items in the bagging area". Oto, jak brzmieć będą audio informacje, które usłyszymy przy skanowaniu produktów i płaceniu za nie w Tesco:
Pomysł już wzbudził oburzenie, zwłaszcza w środowisku brytyjskich feministek, które sprzeciwiają się uproszczeniu w przedstawieniu głosu kobieciego jako "złego" a męskiego jako "dobrego".
Rzecznik Tesco argumentuje jednak, że płeć narratora była przy wyborze głosu kwestią bez znaczenia – głównym celem było ocieplenie i skrócenie prezentowanych komunikatów.