„Sprytny” plan mieszkańca Peterborough
Mężczyzna, który najpierw rozbił swój samochód o przydrożny słupek, a następnie próbował oszukać policję, usłyszał kilka dni temu wyrok sądu. James Burnett, lat 32, zamieszkały przy Hercules Way w Peterborough, po tym, jak uszkodził warte £32,000 Audi S3, wpadł w panikę i naprędce wymyślił korzystną dla siebie wersję wydarzeń.
Kraksa miała miejsce we wczesnych godzinach dnia 8 kwietnia ubiegłego roku. „Pomysłowy” mężczyzna co prawda zadzwonił na policję, ale nie po to, by zgłosić wypadek swojego auta, ale jego... kradzież. Burnett przekonywał, że auto z kluczykami w środku zostało przez kogoś zabrane nocą z jego domu.
Oficerom policyjnym udało się zlokalizować uszkodzony pojazd przy drodze A605 w pobliżu Oundle. Udało im się również ustalić, że telefon, z którego dzwonił mieszkaniec Peterborough, znajdował się obok miejsca wypadku w godzinach porannych.
Burnett wcześniej zeznał, że był w tym czasie w domu. Później jednak przyznał, że to on kierował Audi i doprowadził do wypadku, gdy próbował podnieść paczkę, która spadła z siedzenia samochodowego na podłogę.
Mężczyzna przestraszył się, że ubezpieczyciel nie wypłaci mu odszkodowania wskutek wypadku – poszedł więc na piechotę do swojego domu i zgłosił kradzież Audi.
Burnett został uznany za winnego złożenia fałszywego zawiadomienia o kradzieży. Sąd wymierzył mu karę 20 tygodni pozbawienia wolności w zawieszeniu na 18 miesięcy. Musi również wykonać 140 godzin prac społecznych.
Śledczy Martin George określił przedstawioną przez Burnetta wersję wydarzeń jako „całkowicie bzdurną”. - Cieszę się, że jego oszustwo zostało szybko ujawnione i mam nadzieję, że będzie to lekcja dla wszystkich, którzy myślą, że mogą oszukać system dla własnych korzyści finansowych.